O mnie

 

 

Każdy, kto przychodzi z daleka,

Musi w końcu kiedyś odjechać.

Zostawić tutaj serca tęskniące

I uciec, jak zachodzące słońce.

              Lecz w każdym sercu zostającym

              Ostanie się promyk gorący.

              I grubą linią na zawsze,

              Linią, której nikt nie zatrze,

              Wyryte zostaną Jego słowa,

              Jego w modlitwie schylona głowa.

A gdy nam będzie smutno,

Gdy księga życia jak płótno

Pożółknie przez czas nieubłagany,

Może znów się spotkamy...

R. P. 1996